Słów kilka o strategii

Gdy już oswoimy się z grą na tyle, że nie będziemy skupiać całej uwagi na łapczywym meldowaniu układów,  przebiegu rozgrywki, czy zgłaszaniu wygranej, a będziemy grać w miarę płynnie i dynamicznie, możemy spróbować wniknąć bardziej w zawiłości Mahjonga i trochę pogłówkować.

Mahjong na pierwszy rzut oka może się wydawać grą przypadku. Skomplikowane ustalanie miejsc graczy, wymieszane kamienie, przypadkowo ułożony mur, wylosowane przerwanie muru – te wszystkie elementy powinny wyeliminować możliwości przewidzianego ustawienia dla gracza kamieni i potencjalnego oszustwa.

Jednak komponowanie odpowiedniej ręki z otrzymanych losowo kamieni nie jest już zupełnie bezmyślną i przypadkową czynnością. Gracz musi ocenić szanse wygranej, ewentualnie jej wysokość oraz zdecydować jakie kroki przedsięwziąć, by osiągnąć zamierzony cel.

Poznając grę przeważnie koncentrujemy się na tym, by wygrać. W Mahjongu początkujący  gracze są nastawieni na atak –  złożyć jak najszybciej rękę dającą Mahjonga. Bardziej zaawansowani gracze natomiast równoważą elementy ataku i obrony. Nie chodzi bowiem tylko o to, by jak najszybciej i koniecznie złożyć Mahjonga, lecz oceniając swoje szanse, ograniczyć straty, lub nie dać wygrać przeciwnikom.

Oprócz złożenia ręki dającej wygraną, należy się także zastanowić, ile punktów jesteśmy w stanie ugrać. Mahjong nie powinien się kojarzyć z chaotyczny zbieraniem Chow, Pungów, Kongów, ale skomponowaniem wysoko punktowanych układów, które są w stanie pogrążyć przeciwników i zwiększyć przepaść punktową między graczami. Na co należy zwrócić uwagę i co ewentualnie zaplanować:

  • jaką rękę chcemy zbierać, czy jest jakaś szansa na układ specjalny;
  • określamy, ilu kamieni brakuje nam do wygranej czy do czekania (polowania);
  • czy jesteśmy w stanie zebrać czystą, dobrą rękę (np. złożoną z kamieni jednego rodzaju, czy na przykład z samych Pungów/Kongów);
  • trzeba zdecydować, czy nasza ręka będzie odkryta czy ukryta (odkryta – ręka z zameldowanymi układami; ukryta – ręka z ukrytymi wszystkimi układami);
  • w trakcie rozgrywki przewidujemy, jakie układy możemy jeszcze zebrać;
  • przy planowaniu układów musimy zdecydować jakie rodzaje czekania wybrać;
  • musimy patrzeć, w jaki sposób inni przeszkadzają nam złożyć nasze układy;
  • musimy obserwować zrzutki innych graczy i przewidywać, co zbierają,a przez to eliminować nasze niemożliwe czy mało prawdopodobne czekania;
  • obserwujemy, kto może polować (przy zasadach, gdy nie deklaruje się wyraźnie polowania);
  • uważamy, by nie podrzucać pasujących innym kamieni (przy wygranej przeciwnika może się to wiązać z dotkliwą karą). Oceniamy, które z kamieni są bezpieczne, a które nie (obserwujemy zrzutki czy zameldowane układy);
  • równoważymy atak i obronę;
  • przy słabej ręce staramy się przeszkadzać innym i nie dopuścić do wysokich wygranych, a wysokich strat dla nas;
  • staramy się w razie potrzeby modyfikować rękę i szukać takich kombinacji, by jak najwięcej kamieni nam pasowało (złożone czekania).

Nie należy grać zawsze tak samo. Różna strategia jest potrzebna w różnych fazach gry. Inaczej będziemy planować ruchy i wyrzucać pewne kamieni na początku gry. Później, w środku rozgrywki, widząc jakie kamienie dostajemy, jakie inny wyrzucają, próbujemy przewidzieć, co zbierają  przeciwnicy. W zakończeniu koncentrujemy się już raczej na wyrzucaniu bezpiecznych kamieni, cierpliwie czekając na kamień do wygranej, lub nie dopuszczając do wygrania przeciwników.

Kilka wskazówek

  • Trzymać 3 i 7. Podobno jakieś przysłowie mówi, że 3 i 7 są trudne do zdobycia.
  • Najtrudniejsze czekanie to czekanie pojedyncze – zebrać kamień do pary.
  • Pojedyncze Honory można przetrzymać kilka ruchów. Potem, w miarę możliwości, należy się ich pozbyć. Im więcej kamieni wziętych z muru, tym większe prawdopodobieństwo, że ktoś inny ma już ich parę.
  • Gdy nic nie ułożymy z innych Wiatrów (mamy szczególny wzgląd na własny Wiatr, lub Wiatr rundy), możemy się ich pozbywać, najlepiej na początku gry.
  • Obserwujemy zrzutki innych – gdy ktoś nie wyrzuca któregoś rodzaju kamieni, istnieje prawdopodobieństwo, że zbiera „brakujący” rodzaj.
  • Uważamy na gracza po naszej prawej stronie. Oprócz Pungów czy Kongów od pozostałych, może nam zabierać kamienie do Chow. Obserwujemy wyrzucane przez niego kamienie rodzin (kółka, bambusy, znaki) i staramy się wyrzucać te bezpieczne. Istnieje zasada, którą można przedstawić następująco (uzasadnienie jej i parę innych ciekawostek strategicznych, w odniesieniu do japońskiej odmiany, można znaleźć np. tutaj):

    9 kamieni

    Wyrzucając np. jedynkę, czwórka lub siódemka będą prawdopodobnie bezpiecznymi kamieniami.

Więcej o strategii w poszczególnych odmianach można znaleźć w internecie, śledząc fora dyskusyjne poszczególnych odmian (przykładowo – odnośnie japońskiej odmiany). Można także sięgnąć do książek (przeważnie w języku angielskim). Kilka słów o strategii można znaleźć w książce Davida Pritcharda „Mahjong. Teach yourself”.

To, co tu zostało powiedziane, to tylko parę luźnych słów czy sugestii. Tak jak odmiany Mahjonga różnią się między sobą pewnymi szczegółami, tak są różnice w strategii. Trochę inaczej będziemy planować i myśleć grając w Riichi, a nieco odmiennie w Hongkong czy Chiński tradycyjny. Zapraszamy do poszperania po internecie (większość materiałów w języku angielskim).

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *